EUROTRIP 2018: Autem przez Europę - plan podróży versus rzeczywistość


Im gorszy nastrój przed, tym lepsza impreza. Też tak macie? Może właśnie dlatego, że tej wyprawie na drodze stanęło tak wiele przeciwności, okazała się - jak dotąd - tą najlepszą. No dobrze, odwiedzona w zeszłym roku Dolina Verzaski była przepiękna, a zimowa zorza w Norwegii to nie tylko spełnienie marzeń, ale magia sama w sobie. Poza tym Hiszpania, to nie moja ukochana Portugalia. Mimo to mój mąż (tak, w tym roku to on odpowiedzialny był za planowanie, bo mi - na wieść, że mogę jednak nie pojechać - zabrakło motywacji) tak ustalił poszczególne punkty podróży, że... było cudnie! Od początku, do samego końca...

Każdą naszą Euro-wyprawę rozpoczynamy od przygotowania planu, który powstaje całymi miesiącami. Śledzimy blogi internetowe, grupy podróżnicze na FB, Instagram (to zdecydowanie moje ulubione miejsce do zbierania inspiracji). Czasem kontaktujemy się z zupełnie obcymi ludźmi, by o coś dopytać, wymienić się doświadczeniami. I choć wiele rzeczy jesteśmy w stanie zaplanować wcześniej, staramy się zostawić sobie trochę luzu na ewentualną zmianę planów, czy dodanie do listy rzeczy, na które przypadkiem trafimy po drodze lub o których usłyszymy od tubylców. 

W tym roku plany były dwa. Kiedy usłyszeliśmy o pożarach w Grecji, mając na uwadze zeszłoroczne pożary w Hiszpanii, zaplanowaliśmy trasę awaryjną. Jeśli trafilibyśmy na wielkie, długotrwałe upały w Hiszpanii, nie dojechalibyśmy na samo południe. Nie byłoby małpek na Gibraltarze, byłaby za to przepiękna Asturia. Na szczęście Hiszpania powitała nas słońcem, ciepłem, ale nie koszmarnymi upałami. Trafiliśmy na dobrą pogodę do zwiedzania i nie musieliśmy pomijać małpek, o których tak marzyły nasze dzieci. W Rondzie zapadła jednak decyzja, żeby wrócić inną trasą. W drodze powrotnej mieliśmy zatrzymać się na chwilę w górach na granicy Hiszpanii z Francją, ale ostatecznie dwie rzeczy sprawiły, że nasze plany uległy zmianie. Po pierwsze, uznaliśmy, że być w Hiszpanii i nie zobaczyć Barcelony po prostu nie wypada. Po drugie, doszły nas wieści, że południe Francji spływa właśnie powodziami. Pojechaliśmy więc do Sitges. Jako miłośniczka górskich widoków (mimo mego lęku wysokości), trochę żałowałam. Sitges pozwoliło nam jednak trochę wypocząć, a na góry przyszedł jeszcze czas. Zresztą, sami zobaczcie. Oto jak wyglądała nasza tegoroczna trasa...

https://www.google.pl/maps


1 DZIEŃ:

     WARSZAWA - DIJON (FRANCJA)

     trasa: 1560 km
     czas wg map Google: 15 - 16 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 19 h (start 5:00 rano)
     w drodze:
     - kilka krótkich przerw na kanapki, wc i rozprostowanie nóg;
     - poza planem: wizyta w Dole - spacer po miasteczku i ciepła kolacja
     nocleg: hotel F1
  

2 DZIEŃ:

     DIJON - ROYAT (FRANCJA)

     przed wyjazdem: spacer po Dijon
     trasa: 340 km
     czas wg map Google: 3,5 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 4 h (start 14:00) 
     nocleg: camping Huttopia (3 dni)


 3 DZIEŃ:

     ROYAT (FRANCJA) - wycieczki po okolicy

     start: 10:00

     cel: Vulcania
     czas dojazdu: ok. 20 min.
     na miejscu: zwiedzanie interaktywnego centrum edukacyjnego poświęconego wulkanom

     powrót: 18:30

     
4 DZIEŃ:

     ROYAT (FRANCJA) - wycieczki po okolicy

     start: 11:30

     cel: La maison du fromage (okolice Saint-Nectaire)
     czas dojazdu: ok. 40 min.
     na miejscu: zwiedzanie jaskiń, w których dojrzewają sery pleśniowe

     cel - nieplanowany: Saint-Nectaire
     czas dojazdu: ok. 2 min.
     na miejscu: zwiedzanie małego kościółka zauważonego wcześniej z pobliskiego wzgórza

     w drodze - przystanek na przydrożnym campingu na piknik z bagietkami, serami i konfiturami

     cel: Puy Pariou
     czas dojazdu: ok. 1 h
     na miejscu: wspinaczka na wulkan
     powrót: 19:00


5 DZIEŃ:

     ROYAT (FRANCJA) - WALENCJA (HISZPANIA)

     przed wyjazdem: zwijanie namiotu, basen

     trasa: 970 km
     czas wg map Google: 10 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 13 h (start 12:00) 
     w drodze - poza planem:
     - zjazd na parking pod Ruynes-en-Margeride z widokiem na wiadukt Gerabit projektu Eiffel'a
     - zjazd na parking przed wiaduktem Millau - najwyższa tego typu konstrukcja w Europie
     - spacer po plaży i kolacja w El Roc de Saint Gaieta
     nocleg: hotel IBIS BUDGET


6 DZIEŃ:

     WALENCJA - BENIDORM (HISZPANIA)

     przed wyjazdem: zwiedzanie Walencji

     trasa: 140 km
     czas wg map Google: 1,5 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 2 h (start 16:00)
     nocleg: camping Villamar (2 dni)


7 DZIEŃ:

     BENIDORM (HISZPANIA) - wycieczki po okolicy

     przed wyjazdem: basen

     start: 14:00

     cel: MundoMar
     czas dojazdu: ok. 5 min.
     na miejscu: zwiedzanie zoo, pływanie z delfinami (16:30), delfinie show 
     cel: Benidorm - plaża
     czas dojazdu: ok. 10 min.
     na miejscu: zachód słońca i kąpiel w morzu
     powrót: 21:00 
     

8 DZIEŃ:

     BENIDORM - RONDA (HISZPANIA)

     przed wyjazdem: zwiedzanie Walencji
     trasa: 570 km
     czas wg map Google: 6 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 8 h (start 11:00)
     w drodze - poza planem:
     - zjazd z autostrady do Velez-Rubio na obiad i zwiedzanie miasteczka

     nocleg: camping El Sur (2 dni)
     wieczorem: zwiedzanie Rondy


9 DZIEŃ:

     RONDA (HISZPANIA) - wycieczki po okolicy

     start: 11:00

     cel: Gibraltar
     czas dojazdu: ok. 2 h  (+ 30 min. korek na granicy)
     na miejscu: spacer na Upper Hill, spotkanie z małpkami
     w drodze - wizyta w markecie po jedzenie
     cel: Punta Marroqui (przylądek)
     czas dojazdu: ok. 1 h
     na miejscu: spacer na połączony z lądem cypel na granicy Morza Śródziemnego i Atlantyku
     powrót: 21:00 


10 DZIEŃ:

     RONDA - MADRYT (HISZPANIA)

     przed wyjazdem: zwiedzanie Rondy (2h)
     trasa: 550 km
     czas wg map Google: 6,5 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 6,5 h (start 14:00)

     nocleg: hotel IBIS BUDGET
     wieczorem: kolacja w pobliskim Centrum Handlowym, zakupy


11 DZIEŃ:

     MADRYT - SITGES (HISZPANIA)

     przed wyjazdem: zwiedzanie stadionu Santiago Bernabeu
     trasa: 590 km
     czas wg map Google: 6 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 5,5 h (start 15:30)
     w drodze - poza planem:
     - przystanek na kanapki

     nocleg: camping el Garrofer (3 dni)


12 DZIEŃ:

     SITGES (HISZPANIA) - wycieczki po okolicy

     start: 11:30

     cel: Casa Bacardi Sitges
     czas dojazdu: ok. 15 min.  (+ kilka minut na dojście, bo w okolicy trudno o miejsce parkingowe)
     na miejscu: zwiedzanie muzeum poświęconego Bacardi, nauka robienia drinków, degustacja
     w drodze - przystanek w małej knajpce na jedzenie
     cel: plaża Sitges
     czas: ok. 5 min. piechotą 
     na miejscu: plażing (tak, wygospodarowaliśmy pół dnia na słodkie lenistwo!)
     powrót: 19:00


13 DZIEŃ:

     SITGES (HISZPANIA) - wycieczki po okolicy

     start: 11:30

     cel: Barcelona
     czas dojazdu: ok. 40 min.
     uwagi - warto zjechać z autostrady i przejechać się piękną i krętą trasą nadmorską (ok. 1 h)
     na miejscu: park Güell, Katedra św. Rodziny, sklep FC Barcelony, przejazd obok stadionu

     powrót: 19:00 

     po powrocie: basen


14 DZIEŃ:

     SITGES (HISZPANIA) - LYON (FRANCJA)

     przed wyjazdem: basen
     trasa: 680 km
     czas wg map Google: 6,5 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 9 h (start 12:00)
     w drodze - poza planem:
     - wizyta w Figueres - mieście Salvadora Dali

     nocleg: hotel IBIS BUDGET


15 DZIEŃ:

     LYON (FRANCJA) - VITZNAU (SZWAJCARIA)

     przed wyjazdem: basen
     trasa: 450 km
     czas wg map Google: 5 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 6 h (start 11:30)
     w drodze:
     - zakup winiety

     nocleg: camping (2 dni)
16 DZIEŃ:

     VITZNAU (SZWAJCARIA) - wycieczki po okolicy

     start: 11:30

     cel: Alpy
     czas dojazdu: 0 min.
     uwagi - pierwszy odcinek pokonaliśmy kolejką na Hinterbergen
     na miejscu: trasa piesza Hinterbergen - Rigi Kaltbad-First - Vitznau

     powrót: 16:30 

     po powrocie: basen, spacer po miasteczku

17 DZIEŃ:

     VITZNAU (SZWAJCARIA) - WARSZAWA (POLSKA)

     trasa: 1400 km
     czas wg map Google: 13 h
     rzeczywisty czas przejazdu: 15 h (start 11:00)
     w drodze - poza planem:
     - Rheinfall - spacer przy wodospadzie na Renie (Szafuza)
     - kilka krótkich przerw na kanapki, wc i rozprostowanie nóg

     nocleg: dom!!!


Dołącz do nas. Wyrusz przed siebie. Poznaj drogi donikąd. Czytaj, podglądaj, komentuj (Instagram, FB). Pamiętaj, choć ten blog to nasz swoisty pamiętnik z podróży, jesteśmy tu także dla Ciebie.  



Komentarze

Popularne posty