Gdzie spotkać Świętego Mikołaja?

Wioska Świętego Mikołaja - pozujemy przy plakacie


Znacie otyłego gościa z białą brodą i wąsem ubranego w czerwony obszywany białym futrem płaszcz i czapkę. Któż go nie zna? Rzecz w tym, że my zapragnęliśmy poznać go osobiście. Pozwólcie, że planując naszą kolejną podróż, opowiemy Wam trochę o jej bohaterze - Świętym Mikołaju.

Prawdziwa historia Świętego Mikołaja...


rozpoczyna się w 270 r. n.e. w Patarze (niegdyś Grecja, obecnie Turcja). To tu przyszedł na świat. W - co ważne - zamożnej i bogobojnej rodzinie. To ona wpłynęła na jego dalsze losy. Mikołaj bowiem, jako dorosły już człowiek, został mianowany biskupem Myry. Dlatego zwykło się go nazywać także Mikołajem z Myry lub Mikołajem Cudotwórcą - przez wzgląd na jego niezwykłe zdolności. Tak, podobno - wedle tradycji kościoła prawosławnego i grekokatolickiego - człek ten potrafił czynić cuda. Lecz to nie one sprawiły, że zyskał sławę sięgającą czasów współczesnych. Tę zawdzięcza majątkowi odziedziczonemu po rodzicach. Ci zmarli podczas epidemii, gdy Mikołaj był jeszcze młody, a on użył rodzinnego majątku, by pomagać biednym, chorym i potrzebującym. I choć jego historii towarzyszą także inne wątki (troska jaką darzył marynarzy i ich statki, czy prześladowania, jakie spotkały go ze strony cesarza rzymskiego Dioklecjana), ten jeden urósł do rangi najbardziej znanego. To dlatego Mikołaj dziś powszechnie uważany jest za darczyńcę, a dzień jego śmierci jest nie tylko upamiętnieniem czynów Świętego, ale także okazją do wręczania prezentów w jego imieniu. W niektórych tradycjach Mikołaj rozdaje prezenty także w Wigilię Bożego Narodzenia - przybywając z dalekiej północy w powietrznym zaprzęgu ciągniętym przez renifery. 

Jak to się stało, że grecko-turecki bohater zamieszkał na kole podbiegunowym? 


Początkowo wierzono, że Mikołaj ze swymi prezentami przypływał na statku z południa. Wizja ta uległa zmianie w 1822 r. za sprawą Clementa Clarke'a Moore'a. Może to urok naukowca (jakim był Moore) sprawił, że cały świat uwierzył w opisaną w jego poemacie historię Mikołaja przyfruwającego saniami zaprzężonymi w renifery. Może. Pewnym jest jednak, że wersja ta stała się powszechnie obowiązującą po dziś dzień.*

Ewolucji ciąg dalszy...


Kolejnym Mikołajowym problemem jest jego wizerunek. Bo inaczej zwykł się ubierać biskup, a inaczej - jego współczesna wersja. Wspomniany we wstępie czerwony płaszcz i czapa (bardziej odpowiednie do zimowych warunków pogodowych) to zasługa... Coca-Coli! Tak, tak, Kochani, marketing działa nie od dziś, budując dla nas kolejne potrzeby, ale także zmieniając postrzeganie świata (coś o tym wiem ;)). Reklama, która wpoiła nam dzisiejszą wizję Mikołaja powstała w 1930 r. za sprawą Freda Mizena. Odtąd Mikołaj zupełnie przestał być sobą...

Gdzie dziś spotkamy Świętego Mikołaja?


Pewnie w niebie, gdzie jego miejsce ;) Jeśli planujecie podróż z dzieckiem i szukacie mniej kosmicznej lokalizacji, w Polsce odwiedzić możecie:


Za najbardziej znaną siedzibę Świętego Mikołaja uznawana jest wioska Napapiiri w Rovaniemi (Finlandia). Wszak, jak mówią współczesne wierzenia, to właśnie z Laponii przylatuje do nas Święty. Bądźcie czujni, wkrótce go tam poszukamy!


* polskie wydanie: Noc wigilijna - Clement Clarke Moore - https://czytajki.blogspot.com/2011/12/noc-wigilijna-clement-clarke-moore.html



Święty Mikołaj - obrazek ze strony Wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi
Święty Mikołaj - obrazek ze strony Wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi (KLIK KLIK)


Dołącz do nas. Wyrusz przed siebie. Poznaj drogi donikąd. Czytaj, podglądaj, komentuj (Instagram, FB). Pamiętaj, choć ten blog to nasz swoisty pamiętnik z podróży, jesteśmy tu także dla Ciebie.  



Komentarze

Popularne posty